Co to był za ślub! Pełen miłości, najbliższych i luzu.Ja cały koncept pokochałam już po pierwszej rozmowie z Karoliną! Najprawdziwszy slow wedding! Prywatny „pierwszy taniec”, chwila oddechu po ceremonii, żeby wznieść toast i porozmawiać z każdym gościem.
Ale całą historię idealnie oddaje treść ich ślubnych zaproszeń:
„W dniu ślubu zapraszamy na miejsce w godzinach 13-15, następnie po zameldowaniu podamy przygotowany przez nas obiad. Ślub zaplanowany jest na godzinę 17.
Ubierzcie się wygodnie, Garnitury i buty na obcasach – nieobowiązkowe.
Aktywności między posiłkami są absolutnie dowolne. Możesz rozkoszować się pięknym miejscem, pić drinki albo kawę, bawić się z dziećmi, albo iść do pokoju na drzemkę…”
A oto ich historia:
Strona stworzona z miłością przez Małe Studio
Fotograf ślubny
Fotograf rodzinny
Fotograf Łódź
Lifestylowe sesje rodzinne
Sesja narzeczeńska
Reportaż uroczystości
OBSERWUJ
ZOBACZ
TO JA